Występuje także w Szacunek ludzi ulicy Peja / Slums Attack 61 słuchaczy Występuje także w Szacunek ludzi ulicy Peja / Slums Attack 61 słuchaczy Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz Zewnętrzne linki Apple Music Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz Shoutbox Javascript jest wymagany do wyświetlania wiadomości na tej stronie. Przejdź prosto do strony wiadomości O tym wykonwacy Obrazy wykonawcy Peja / Slums Attack 853 słuchaczy Powiązane tagi rappolish Czy znasz jakieś podstawowe informacje o tym wykonawcy? Rozpocznij wiki Wyświetl pełny profil wykonawcy Podobni wykonawcy Peja/Slums Attack 41 796 słuchaczy Ski Skład 7 743 słuchaczy DJ Buhh 8 535 słuchaczy Dj Decks 16 915 słuchaczy Rychu Peja SoLUfka 23 164 słuchaczy Shellerini i Słoń 7 665 słuchaczy Wyświetl wszystkich podobnych wykonawców
Opis: Studyjny album Slums Attack. Płyta pokryła się złotem i osiągnęła 14 miejsce na liście OLiS w Polsce. Na płycie znajdziemy utwory nagrane między październikiem 2005, a marcem 2006. Na albumie występuje tylko jeden gość - częstochowska wokalistka Layla. Niestety nie mamy jeszcze listy utworów z albumu "Szacunek Ludzi Ulicy". Dodaliśmy album do naszej witryny bez listy utworów, abyś mógł powiedzieć innym, co o nim LetsSing Dokładamy wszelkich starań, aby wszystkie albumy miały listę utworów. Mamy duży zespół moderatorów pracujących w dzień iw może możesz nam pomóc. Jeśli masz listę utworów z tego albumu, byłoby wspaniale, gdybyś mógł ją przesłać. To z pewnością pomoże nam i innym gościom! dodaj listę utworówZespół LetsSingIt [peja] ski skład parę hien w życiu namawiało do kurestwa jak myślisz co wybrałem być nie mieć to moja kwestia jak najdalej od takich którzy chcieli by dorobić jak pasożyt się podłączyć do umiejętnościWersy:PejaBit/produkcja:LewyGoldGunRecords 2033Wszelkie prawa należą do kogo należą.#hiphop #oldschool #rap #remix #peja
"Szacunek ludzi ulicy" to 18 premierowych utworów nagranych między październikiem 2005 a marcem 2006 w poznańskim studiu Druga Strefa Records. Za warstwę muzyczną nowej płyty SLU w największym stopniu (tak jak w przypadku ) odpowiedzialny jest DJ Decks, który przy wsparciu Waco oraz producentów z Wrocławia (Magiera i w jednym kawałku LA) zarejestrował 9 podkładów, które "w połączeniu z charyzmatyczną nawijką Peji, dają nam całkiem porządny materiał" - jak opisuje wydawca. "Reszta muzy to praca czterech innych beatmakerów. Pięć utworów zrobił stary wyjadacz z Tarnowa - Sqra, dwa kawałki są autorstwa współpracującego już wcześniej z SLU DJ-a Zela z Elbląga i po jednym od poznaniaków: Barka, Zielonego i DJ-a Storego. Album trwa blisko 80 minut". Peja nie zaprosił praktycznie nikogo za wyjątkiem wspomnianych producentów, didżejów i śpiewaczki z Częstochowy o pseudonimie Layla. "Warstwa tekstowa to raczej czysty hardcore jak sama nazwa wskazuje. Od ulicznych hymnów począwszy (tytułowy singlowy »Szacunek ludzi ulicy«, »Duchowo mocny«", »SLU 3 litery« czy choćby »Styl życia gnoja«), po kawałki refleksyjne (»Panie«, »Temat za tematem«), imprezowy syf (»Seks, dragi, rap«, »Tak się bawi SLU«), życiówki (»Już do końca tak być musi«, zwariowany »Odpał«) aż do opisów dnia codziennego (»Prawda zwycięży«) i tematów damsko-męskich, których na płycie sporo (»No i co«, »In flagranti«, »Hip hop honeys«)" - czytamy w opisie. Miksem zajął się Magiera, któremu do końca towarzyszył Peja. Mastering jest autorstwa Grzegorza Piwkowskiego. "Wszystko to, porządnie zaaranżowane i ubarwione scratchami, daje nam prawdopodobnie najlepszy polski hiphopowy album roku 2006" - tak Peja podsumowuje swój wkład w album. "To najlepsze gówno, jakie udało nam się nagrać od czasu »Na legalu?«" - mówi z przekonaniem Decks.To dla wszystkich naszych ludzi którym ten rap się nie nudzi czas się obudzić by wyjaśnić co trzeba dla chujowcyh rapu gleba trochę piachu i ich nie maznów s Nie raz chcę być najlepszy, nie wiem czemu, ale mam tak Zbyt dumny z bycia MC - to już pierdolony standard Chwytam za długopis, wiem, do rana się wyrobię Przeleję na papier, to co chodzi po głowie A ty żyj swoją ideą, bądź silny jak Heros Nie życzę ci tragedii, a'la Amoros Perros Chcę coś ludziom przekazać, moje życie jak hazard Stawiam na jedną kartę, często innych przerażam Z rozumu korzystam, nie, że jestem, łap dystans Do siebie, do świata, czasem potrafię go złapać Czas ostudzić emocje, wrócił do pracy zapał Odpowiedni rytm złapał jak ślicznotkę za tyłek Przecież żadna z tych debilek nie czekałaby z obiadem Żaden z ich dotyków nie jest przesycony żarem Żadne z tych spojrzeń nie wyraża uczucia Troski, współczucia, przestań spokój zakłócać Wokół taka cisza, że słychać bijący sikor Włącza się film pod tytułem Charlie Cykor Z myślą o rozwoju, nie z myślą o złocie I procentach na koncie, tak zrobi zwykłe prącie Dla tych nieprzyjaznych zdrowym zwrotem odważnym Jestem poważny aż nadto, więc sprawdźmy ...Trwały klik, DJ Decks, trudny dzieciak już tu jest... Trzy zwrotki, litery, SLU, to bycie szczerym Na bok afery, ulice, wyższe sfery SLU dobrze wiemy, kto w tej grze od początku To dla ludzi seria wątków, mówię wam - wszystko w porządku Wiem często jest tragicznie, krytycznie, hektycznie Niepoprawny politycznie, za to poprawny lirycznie SLU słyszeliście? na bank nie przestaniecie Jak my, dobrze wiecie, jest si nasz skład w komplecie Następny przykład na to jak człowiek stał się szmatą Ubliżam tym psu bratom, którzy chcieli służyć radą Ten syf cię zgubi, lecz ty zbytnio go kochasz Nie chcesz tego rzucić, chcesz ciągnąć, popatrz! Nic do ukrycia, ten rap kroniką życia Raz klub, raz ulica, opisuję swe przeżycia Stoję, patrzę na nią, wiem, że ona chce mnie zdobyć Ona stoi za bufetem jak Martyna Jakubowicz To już standard henesi, na pewno się ucieszysz Chcesz ze mną zgrzeszyć, jesteś pewna? przemyśl! Ja stały bywalec, gram koncert, zgarniam szmalec Być wielki nie malec, grać ten rap doskonale Zapewniać wygrane, nie przegrać, to na stałe I żyć ze świadomością, że się nigdy nie powalę Ok, ok, wszystko w porządku, pięknie Żyć pełnią życia, jak każdy kiedyś zdechnę Na rapie znam się biegle, w tym biznesy przebiegłe Ja to wszystko obejdę, te umowy, aneksy Jestem z ulicy, dla ulicy me wersy Rezyduję w swej twierdzy, wbijam chuj tej komercji Choć nie jestem podziemny to powiązany ze slangiem Szacunek ludzi z ulicy, swe powołanie znalazłem Każdemu damy szansę, tylko jedną, nie więcej! Znów siedzę nad tekstem by ulepszyć profesję Już na samym wstępie Rychu poruszył te kwestię SLU dla nas trzy litery święte Trzy zwrotki, litery, SLU, to bycie szczerym Na bok afery, ulice, wyższe sfery SLU dobrze wiemy, kto w tej grze od początku To dla ludzi seria wątków, mówię wam - wszystko w porządku Wiem często jest tragicznie, krytycznie, hektycznie Niepoprawny politycznie, za to poprawny lirycznie SLU słyszeliście? na bank nie przestaniecie Jak my, dobrze wiecie, jest si nasz skład w komplecie Być wielki, jestem! chcesz definicji wielkości? Patrząc na sukcesy innych, do których samemu dążysz Bez zawiści, normalnie, się nie wpierdalać nachalnie Tam gdzie mnie nie chcą, być wciąż na swoim miejscu Ze swoją orkiestrą i to chyba wszystko Ja wolę mój rap z mej ulicy towarzystwo A ty uhahany stoisz na sądowej sali Wymachujesz kajdankami, nie znasz życia z kłopotami To brak dobrego smaku, przemyśl chłopaku Nawet, jeśli to klip, jest to pełne niesmaku Proste buraku, nie dam wyprzeć się z rynku Na rzecz pedalskich składów, ugrzecznionych maminsynków Rap na maxi singlu, ty na okładce Bravo W promocji dorzuć cover do szmatławca z balladą I klawo, zarżnij rynek, wrzuć za free te wypociny Jesteś słaby, więc tani i to są kurwa kpiny Mówisz - jestem prosty, na rap nie mm wyłączności Jednak wymagam tego czegoś - autentyczności Tego dynamizmu, co wybucha tej jakości Przekazu fachowego, tego brzmienia, surowości Ty tego nie masz, przy mnie znowu się kurczysz To ja Rychu Peja, prawdziwek, naturszczyk To dla bandytów, dla żuli, dla ulic Dla ludzi, dla dziwek, ich płatnych rozrywek Tu gdzie spojrzenia krzywe i przyjazne uśmiechy To dla ulic mego miasta w którym rozliczamy grzechy Trzy zwrotki, litery, SLU, to bycie szczerym Na bok afery, ulice, wyższe sfery SLU dobrze wiemy, kto w tej grze od początku To dla ludzi seria wątków, mówię wam - wszystko w porządku Wiem często jest tragicznie, krytycznie, hektycznie Niepoprawny politycznie, za to poprawny lirycznie SLU słyszeliście? na bank nie przestaniecie Jak my, dobrze wiecie, jest si nasz skład w komplecie Regardez Peja (Slums.Attack) - Szacunek Ludzi Ulicy(Uncensored) - David sur Dailymotion. Se connecter S'inscrire. Regarder en plein écran. il y a 14 ans. Ja mam szacunek kobiet ulicy, Kaman, ziomek właśnie to się liczy, Ja mam szacunek u wszystkich kurew, Kaman, dobre dziwki ręce w górę, Ja mam szacunek kobiet ulicy, Kaman, tak mają dobrzy zawodnicy, Ja mam szacunek u dobrych dziewczyn, Kaman, chociaż trzeba po nich wietrzyć. Zawsze chciałem nagrać taki numer, Propsy i pozdro dla wszystkich kurew. Dla tych co znam i nie znam, nie ważne, Wielka piątka, pozdrawiam całą branże. Stoją przy drogach nie siedzą na fejsie, Ale ja 'Lubię to' każdym swoim wersem. Pozdro dla dziewczyn stojących na mrozie, Kajdan pomoże, ogrzeje w swoim wozie. Chcę żebyś teraz Ty coś zrozumiał, Wszystkie polskie dziwki kochają WuWunia. Nie wierzysz? (ha) bardzo łatwo to sprawdzić, Powiesz moją ksywkę - zagryzają wargi. Zwróć uwagę kiedy w trasę ruszasz, Przy drodze wszystkie mają słuchawki na uszach. Zatrzymaj, podejdź, sam się zapytaj, Jaka w iPodzie dzisiaj hula płyta. Ja mam szacunek kobiet ulicy, Kaman, ziomek właśnie to się liczy, Ja mam szacunek u wszystkich kurew, Kaman, dobre dziwki ręce w górę, Ja mam szacunek kobiet ulicy, Kaman, tak mają dobrzy zawodnicy, Ja mam szacunek u dobrych dziewczyn, Kaman, chociaż trzeba po nich wietrzyć. Kurwa kurwie łba nie urwie, bo jak urwie to pokurwie, Moje płyty wciąż katuje na okrągło każdy burdel. Wiem to! A Ty idź podać pęto, Skumać jaka muza, leci tam bardzo często. Pomyślisz sobie teraz "kurwa, co za typ?", Ja wbijam do burdelu posłuchać moich płyt. Żółwie z alfonsem, wiem, to brzmi durnie, Wychodzę z burdelu zawsze na pełnej kurwie. Nie lubisz mnie? No to Cię zasmucę, WuWunio power play'e w każdym domu uciech. Ty wbijasz na stragan, a ja bałagan, łamaga, kurwa zostań w domu błagam. Gdy wpadam do lokalu, każda chce obciągać, Nie muszę nic płacić, wystarczy autograf. Wpadniesz do Łodzi-taksówkarza spytaj "Panie taryfiarz, tam gdzie WuWu zazwyczaj". Ja mam szacunek kobiet ulicy, Kaman, ziomek właśnie to się liczy, Ja mam szacunek u wszystkich kurew, Kaman, dobre dziwki ręce w górę, Ja mam szacunek kobiet ulicy, Kaman, tak mają dobrzy zawodnicy, Ja mam szacunek u dobrych dziewczyn, Kaman, chociaż trzeba po nich wietrzyć. Podbijasz na fejsie, pytasz gdzie mnie spotkać, Często gram koncerty w lokalnych kurwidołkach. Wpadnij ziom, możliwe że Cię wpuszczą, Ale nie myśl sobie, że w środku będzie luźno. Komplet jak zawsze, ludzi przyszła buchta, Zjechały się kurewy z całego województwa. Gniotą się pod sceną, niektóre się tłuką, Chcą bym spalił hajs, który zarobiły dupą. Ty masz grupis? Ziom jesteś głupi. Jesteś graczem? Powiedz kto to kupi. Podbiła do Ciebie jedna po koncercie I Ty kurwa myślisz, że jesteś Hugh Hefner. Weź stąd śmigaj, to nie Twoja liga, Taki jak Ty na nic nam się tu nie przyda. Weź nie dygaj, w końcu to jest zaszczyt, Nadajesz się tylko do podawania płaszczy. Szacunek ludzi ulicy to 18 premierowych utworów nagranych między październikiem 2005 a marcem 2006 w poznańskim studiu Druga Strefa Records. Za warstwę muzyczną nowej płyty SLU w największym stopniu tak jak w przypadku N.
[Uliczna sława, która duma mnie napawa, Od ludzi brawa ich uściśnięta graba, Uliczna sława, która duma mnie napawa, Uliczna sława tak uliczna sława] Uliczna sława, która duma mnie napawa, Od ludzi brawa ich uściśnięta graba Życiowa zaprawa, która trwała całe lata. Nie jednego brata spotkałem w tych klimatach, Nie jednego brona, jabola i batata, Nie jednego drina wychlał Rych gdy latał Szukając sposobności by żyć godnie się nie złościć By pierdolić słabości użalanie się nad losem Los człowieczy herosem byłem wtedy w okolicy, Jak wszyscy nędznicy nikt tu nie szukał przyczyn Czemu my? Czemu za nas innym wstyd? Taki Jeżycki byt wciąż kredyt, potrzeby. Kroki ostrożne żeby nie zaliczyć gleby, Innym razem szybkie susy niczym strzała z kuszy, To przypał czas ruszyć przed siebie walka o życie, To jest wojna jak w Belfast albo bomby w Madrycie, Modląc się o lepsze życie, bycie lepszym człowiekiem, Dorastałem a z wiekiem rozwinąłem swój fach, Czy to talent czy traf? Jeden mach pod brama rap Jest klawo, klawo skurwysyny biją brawo, Chcę to robić was i dla własnej świadomości, Że czuje się potrzebny przyjmij to do wiadomości, Nasz rap od zera początki bywają trudne, 997 niech psa chowają w trumnie. Wciąż dumnie nie durnie, w bandanach obskurnie, Bo bramach znów skórnie, na kartce tekst notuje, Wszyscy to chuje, jeśli nie słuchają rapu, Inaczej niż dzisiaj wczoraj nie było łatwo, Niech oficjalne media biją non stop kurwom brawo, A ja będę się cieszył nadal swą uliczna sławą. Uliczna sława, która duma mnie napawa, Od ludzi brawa, ich uściśnięta graba, Uliczna sława, która duma mnie napawa, Uliczna sława tak uliczna sława Uliczna sława, która duma mnie napawa Od ludzi brawa, ich uściśnięta graba, Uliczna sława, która duma mnie napawa, Uliczna sława tak uliczna sława [Uliczna sława, która duma mnie napawa, Uliczna sława, tak uliczna sława] Dziś to teraźniejszość, raperów wiejskich większość, Znaczna część to pozerstwo, brak finezji, talentu, Z manierą konfidentów obgadują za plecami, Zamiast konsekwentnie się odznaczyć wynikami, Nagradza je ulica to ludzie z krwi i kości, A nie hołota z branży to nagroda publiczności, Prawdziwa nie od święta, w chuju mam konsumenta, Rasowego odbiorcę dla nich ta pointa, Nie popełnię błędu śpię spokojnie, patrzę w lustro, Ludzie nie chichoczą na mój widok, choć ochoczo, Podbijają by zagaić nikt z was mnie nie obraził, Żaden z was mnie nie zranił, bez sensu za mną łaził, I to jest dla mnie sygnał ze się nie należy wstydzić, Za własne poczynania siebie samego brzydzić, Szczerość w naszym klubie, to lubię klubowicze, Jest impra krzyczę: SLU PONAD ŻYCIE!! Już do końca tak będzie z nami poryte dekle, Wykolejone asy, kanalie przebiegle, Bez was to wszystko jest pozbawione sensu, Nie chcemy feamu masowego protestu, Chce logicznego tekstu z muzyką kontekstu, Masy nowych wersów w formie manifestu, Na osiedlu co krok, prawie co drugi blok, Nadaje nasze tracki, to miłe chłopaki, Dzięki za wsparcie, pierdol radiowe stacje, Co kreują uparcie tandetę która w żartach, Zanucisz z kumplami i wtedy będzie śmiesznie, Syf na chujowych bitach, ta zwyczajne brednie, A więc jebać te komedie my dla ulic odwiecznie, Dla prawdziwych ludzi, bo tutaj nasze miejsce, To nasza muzyka, co wypełnia ludzkie serce, Dla ulic odwiecznie, bo tutaj nasze miejsce. Uliczna sława, która duma mnie napawa, Uliczna sława tak uliczna sława Uliczna sława, która duma mnie napawa, Uliczna sława tak uliczna sława Uliczna sława, która duma mnie napawa, Uliczna sława tak uliczna sława Niech oficjalne media bija non stop kurwom brawo, A ja będę się cieszył nadal swą uliczna sławą. Uliczna sława, która duma mnie napawa, Od ludzi brawa ich uściśnięta graba, Uliczna sława, która duma mnie napawa, Uliczna sława tak uliczna sława, Uliczna sława, która duma mnie napawa, Od ludzi brawa ich uściśnięta graba, Uliczna sława, która duma mnie napawa, Uliczna sława tak uliczna sława, Uliczna sława, która duma mnie napawa, Uliczna sława tak uliczna sława.
Peja Slums Attack - Szacunek Ludzi Ulicy. Pierwszy Klip z płyty Szacunek Ludzi Ulicy.Reżyseria: Wojtek SkibaProdukcja i montaż klipu: Papaya FilmsMuzyka: Dj
Szacunek Ludzi Ulicy Peja zł Cena za 1 podkład audio wersja profesjonalna Piosenki Peja 1 Podobne piosenki Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce..