rzeczownik, rodzaj nijaki. (1.1) biol. zespół procesów zachodzących w organizmie żywym lub jego poszczególnych częściach; zob. też życie w Wikipedii. (1.2) utrzymanie, wyżywienie. (1.3) czas życia (1.1) (1.4) w grach komputerowych: punkt na liczniku, odejmowany, gdy gracz popełni duży błąd, przy czym utrata wszystkich punktów
Kasia Gugała: Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej jest partnerem projektu A co jest Twoim Więzieniem?, gdzie przeprowadzane są metamorfozy kobiet osadzonych. Nie boi się Pani, że może być to odebrane, jako decyzja kontrowersyjna? Kpt. Arleta Pęconek: Dlaczego kontrowersyjna? To raczej działanie niestandardowe, nietypowe w postępowaniu ze skazanymi i jako takie może mieć swoich zwolenników, jak i przeciwników. Przystępując do tego projektu byliśmy przekonani o jego pozytywnym wymiarze. KG: Po co jest ten projekt? AP: Ten projekt jest przede wszystkim ukierunkowany na kobiety odbywające karę pozbawienia wolności. Te kobiety przychodzą do nas bardzo często zniszczone fizycznie i emocjonalnie. Wiele z nich doświadczyło przemocy, trafiło do więzienia, jako nastoletnie dziewczyny. Gdy mają 18-19 lat, są jeszcze nastolatkami, które nie zdążyły poznać życia na wolności, a już trafiły do więzienia. Dzięki projektowi odkrywają swoją kobiecość, mogą poczuć się wartościowe, mogą zacząć się zmieniać. KG: Jest Pani z osadzonymi biorącymi udział w projekcie. Jak Pani myśli, czego one się po nim spodziewają? AP: Pokazania wszystkim, a zwłaszcza najbliższym, że nie powinny być skreślane. To jest całkiem niezła forma tego przekazu. Bo idzie w świat, dotrze wszędzie. Sam fakt, że jest kalendarz, coś namacalnego, ułatwia przekaz. Bo jest zupełnie inaczej, kiedy do dziecka mówi się, że mama niedługo wyjdzie na wolność, będzie normalną mamą, albo córką. A co innego, jak jest coś namacalnego. Kobieta może pokazać bliskim, że się stara, żeby wyjść z więzienia i nigdy do niego nie wrócić. To jest im chyba najbardziej potrzebne. KG: Trudno jest zdecydować się na udział w projekcie? To pokazanie twarzy, Ja – więźniarka. AP: Tak. Należy zwrócić uwagę, że sporo osób skazanych nie mówi gdzie jest. Wie najbliższa rodzina albo tylko jedna osoba z rodziny. Oszukują swoje środowisko, że wyjechały za granicę. Fakt, że przełamują ten wstyd jest pomocny w pracy z nimi. Rozumieją, że podjęły decyzję, która spowodowała, że są tu, gdzie są. Odczuwają konsekwencje bycia więźniem, ale zaczynają też chcieć pracować, żeby zmienić swoją sytuację. To duży sukces resocjalizacyjny, jeśli więzień przełamie się i pokaże, jako więzień, ale też, jako człowiek, kobieta. KG: Jak można pomóc kobietom przebywającym w więzieniu? AP: Pomagamy różnego rodzaju programami, nauką, aby mogły zdobyć zawód, aby wiedziały jak się zachowywać, jakie są normy społeczne. Staramy się zmienić ich priorytety. To podstawa. Spotykając się z pracodawcą muszą wyglądać, mieć coś w głowie, być pewne siebie. Pracodawcy poszukują kobiet wykształconych, już z doświadczeniem. A jakie doświadczenie może mieć kobieta skazana, która parę lat przebywała w więzieniu? Ten projekt ma je nauczyć pewnej przebojowości, żeby nie zasiliły kolejek bezrobotnych, ale żeby potrafiły zadbać o siebie na wolności i do więzienia nie wrócić. KG: Jak wygląda życie za kratami? Jak realizują się w swoich życiowych rolach? AP: Samo życie kobiet nie odbiega od standardowego życia więźniów. Cele są bardzo podobne, te same przepisy regulujące życie więzienne. Różnica jest bardziej w mentalności. Kobiety podchodzą do wszystkiego bardziej emocjonalnie. Wiele kobiet trafiających do więzienia za murami zostawiały rodziny, dzieci, za którymi bardzo tęsknią. To jest chyba największą ich bolączką. Rozstanie z dzieckiem. I co powie syn, czy córka jak mama trafia do więzienia. Z tym jest im najtrudniej się uporać. Są też kobiety uzależnione od różnych substancji psychoaktywnych i na wolności matkami nie były w ogóle lub były nie na tyle ile być powinny. Niejednokrotnie trafienie do więzienia pozwala im zweryfikować swoje życie, zmienić myślenie i priorytety. Podczas pobytu w więzieniu leczą się z uzależnienia, zaczynają się spotykać z dziećmi, dorastają do bycia matką. Niestety w warunkach więziennych, ale dorastają. I wychodząc na wolność mają pozytywne kontakty ze swoją rodziną. KG: Jak Pani myśli: jak dzieci odnajdują się, gdy mama jest w więzieniu? AP: Są matki, choć i ojcowie też tak reagują, które nie mówią dzieciom gdzie są. Nie chcą, żeby dzieci wiedziały, że mama przebywa w więzieniu. Mówią wtedy, że mama pracuje za granicą i kontaktu z dzieckiem w ogóle nie ma. Są mamy, które mówią, że mama pracuje w więzieniu i może dziecko tylko widzieć. To udaje się przy maluchach. Dziecko widzi kraty, ale nie zdaje sobie kompletnie sprawy gdzie się znajduje. Gorzej jest ze starszymi dziećmi, czyli takimi 10 lat i wzwyż, które zaczynają sobie zdawać sprawę, że mama popełniła przestępstwo, że przebywa w więzieniu. Miałam możliwość organizować niejedno spotkanie typu Dzień Dziecka, gdzie kilka godzin dzieci przebywały z mamami. Kiedy już kończył się czas tych imprez miałam okazję obserwować pożegnanie mamy z dzieckiem, w ogóle rodzica z dzieckiem. Bardzo smutny, rozdzierający obraz. Dzieci płakały, mamy płakały, ciężko im się było pożegnać. Były tłumaczenia “Już niedługo”, „Zobaczymy się na święta, mamusia musi tu zostać”. Dziecko krzyczało „Mamo, kocham cię, kiedy wrócisz do domu?”. To były bardzo, bardzo przejmujące obrazy. Nieuniknione niestety. Dzieci bardzo przeżywają rozstanie z matką. Dużo starsze, mają problemy ze zrozumieniem, dlaczego mama trafiła do więzienia. Co takiego się stało, że popełniła przestępstwo. Mówię o nastolatkach, w których rodzi się bunt. Zanim odwiedzą matkę mija sporo czasu, ponieważ mają do niej żal, że trafiła do więzienia, że je zostawiła w momencie, kiedy najbardziej jej potrzebowały. KG: Jak odbywają się kontakty z dziećmi? AP: Każdy osadzony ma zapewnione kodeksowo prawo do widzeń. Ile jest widzeń to zależy od tego, w jakim typie zakładu odbywa karę pozbawienia wolności. Są zakłady zamknięte, w których przysługuje jedno widzenie ogólne i jedno dodatkowe na dziecko, w półotwartych odpowiednio więcej, w otwartych jeszcze więcej. To jest regulowane przez Kodeks karny wykonawczy. W puli kodeksowej mamy też tak zwane nagrody, gdzie za podjęcie dodatkowych zajęć, wykazywanie się, pracę nieodpłatną skazana może otrzymać, jako nagrodę prawo do dodatkowego widzenia, dłuższego widzenia albo, i to jest jedna z wyższych nagród przewidzianych w kodeksie, prawo do widzenia na zewnątrz, czyli przepustkę. Na początek jest to widzenie poza terenem przez 30 godzin, potem są przepustki systemowe, dłuższe. Polega to na tym, że skazana idzie do rodziny, na dwa, pięć dni i nawiązuje z członkami rodziny kontakty w systemie domowym. Może pójść z dzieckiem na spacer, do szkoły, sprawdzić jak się uczy, odwiedzić kogoś w szpitalu itd. Jest to kontakt zbliżony do kontaktu domowego. Są też przepustki losowe, w sytuacji, gdy dziecko ma komunię, bierze ślub. Kobieta może uczestniczyć w ważnych momentach życia swojego dziecka i rodziny. Metody kodeksowe, aby rodzina mogła mieć z nią bliskie kontakty są dość szerokie. Ale odbywa się to dopiero wtedy, gdy działania systemu resocjalizacyjnego są już na tyle wdrożone, że może z przepustek korzystać. Bo trzeba zaznaczyć, że nie wszyscy mogą. KG: Co się dzieje, kiedy do więzienia trafia kobieta w ciąży? AP: W siódmym tygodniu ciąży kobieta jest przewożona do zakładu karnego w Grudziądzu gdzie jest oddział specjalistyczny. Tam kobieta jest do samego porodu pod opieką lekarzy i tam też w warunkach zakładu karnego na oddziale położniczo – ginekologicznym rodzi dziecko. Jeżeli wyraża chęć, może przebywać w domu matki i dziecka przy zakładzie karnym w Grudziądzu lub w Krzywańcu i odbywać karę z dzieckiem do chwili, gdy ukończy ono trzy lata. Jeżeli dziecko choruje lub z innego powodu potrzebuje opieki matki dłużej np. pozostawienie go przy matce pozytywnie wpłynie na nich oboje, za zgodą sądu można ten okres wydłużyć do czterech lat. KG: A pobyt dziecka z matką w więzieniu? AP: Mamy pokoiki dostosowane do potrzeb matek z dziećmi. Są kolorowe ściany, kojce dla dzieci. W domach matek z dziećmi pracują głównie pielęgniarki i personel przeszkolony do opieki nad małymi dziećmi, czyli matki cały czas mają pomoc medyczną. Wyposażenie jest normalne, aby dziecko nie miało poczucia, że jest w więzieniu. Coś jak Dom Samotnej Matki. KG: Kodeks daje różne możliwości. Jak są one wykorzystywane? Jak odnoszą się do tego ojcowie dzieci, rodzice skazanych? AP: To jest trudne. Czasami rodzinie jest bardzo trudno sobie wyobrazić, co takiego się zdarzyło, że kobieta trafiła do więzienia. Niejednokrotnie jest tak, że nikt nie podejrzewał, że coś takiego może się zdarzyć. Ale są też rodziny, które wiedziały, że dzieje się coś złego, mówię w tym momencie o młodych osadzonych. Takie rodziny próbowały tę sytuację jakoś naprawić, pomóc, przykładowo przy uzależnieniu, i zdawały sobie sprawę, że konsekwencją działania ich dziecka może być to, że pójdzie do więzienia. I nie udaje im się zawrócić córki z tej drogi. A reakcje? Są różne. Chyba w najgorszej sytuacji są kobiety żyjące w konkubinacie oraz kobiety z długimi wyrokami. Jeżeli wyrok jest krótki, czyli rok, dwa, trzy, to kobiety są raczej wspierane przez rodziny, przez mężów. Ale przy 25 latach czy karze dożywocia, niestety rzadko taki związek przetrwa. Trzeba brać pod uwagę też i to, że wiele kobiet skazanych pochodzi z takich środowisk, że ich partnerzy brali razem z nimi narkotyki, razem z nimi popełnili przestępstwo i jest duże prawdopodobieństwo, że także odbywają karę pozbawienia wolności. Kobieta zostaje wtedy bez oparcia męża. Podobnie jest z dzieckiem. Jeżeli zdarza się, że matka i ojciec idą do więzienia to w najlepszym wypadku opiekę nad dzieckiem sprawują dziadkowie czy dalsza rodzina. Często dziecko trafia do domu dziecka. W zależności od tego, jaką matką była kobieta, na ile była związana z dzieckiem, na ile miała pozytywną opinię środowiskową, na tyle pozwala się na kontakt w domu dziecka z matką przestępczynią. Mieliśmy przypadki kobiet, którym służba więzienna pomogła nawiązać kontakt z dzieckiem, a była i taka sytuacja, że dom dziecka odmówił kontaktu dziecka z matką z powodu jej postępowania przed trafieniem do więzienia.
Jak zmieniło się życie mieszkańców Afganistanu po przejęciu władzy przez talibów? "Wiele osób unika wychodzenia z domu". Sytuacja w Afganistanie już od kilku miesięcy budzi niepokój całego świata. Ofensywa talibów doprowadziła do upadku władz, ale przełożyła się także na liczne represje i zagrożenia, z którymi musiała

Z rosnącą przestępczością wśród młodzieży dyrektor nowosądeckiego więzienia postanowił walczyć na własną rękę. Zaprasza miejscowych uczniów na lekcje wychowawcze, które odbywają się w zakładzie rosnącą przestępczością wśród młodzieży dyrektor nowosądeckiego więzienia postanowił walczyć na własną rękę. Zaprasza miejscowych uczniów na lekcje wychowawcze, które odbywają się w zakładzie karnym. Nie przejmuje się sceptycznymi ocenami psychologów i pedagogów. Twierdzi, że jego autorski program przyniesie takie efekty jak podobny, realizowany w Dolnej badań Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wyraźnie pokazują, że przestępczość wśród dzieci i młodzieży wzrasta. Osoba nieletnia popełnia co dwudzieste przestępstwo w Polsce. Ponad 6 proc. sprawców nie ukończyło 13 roku życia. Z tą statystyką próbuje również walczyć sędzia Anna Maria Wesołowska. Od pięciu lat na swoje rozprawy zaprasza młodzież z łódzkich szkół ponadgimnazjalnych. Ona również nie przejmuje się negatywnymi ocenami takiej poglądowej Młodzi ludzie wchodzą na salę rozpraw i widzą zapłakanego osiemnastolatka zakutego w kajdanki. To robi na nich wrażenie - uważa Anna Maria Wesołowska. - Tym, którzy sceptycznie wypowiadają się o tej metodzie, radziłabym porozmawiać z młodzieżą. Ja robię to, co uważam za słuszne i nie zamierzam z tego Anna Maria Wesołowska prowadziła w szkołach pogadanki, spotykała się z uczniami. Obecnie uważa, że "żywe" lekcje przynoszą lepsze efekty. Widzi reakcje młodzieży, omawia efekty swojej pracy z w Nowym Sączu od listopada odwiedziło 600 uczniów. W nietypowych lekcjach wychowawczych oprócz miejscowych gimnazjalistów i licealistów wzięły udział grupy z Mszany Dolnej, Limanowej, Nawet jeśli jedna wizyta przyczyni się do odmiany życia jednego ucznia to warto było ich zapraszać - twierdzi Tadeusz Chruślicki, dyrektor nowosądeckiego więzienia. To on wymyślił i realizuje program. Widział jak w Dolnej Saksonii więźniowie grają w piłkę z uczniami, a mieszkańcy biorą udział we wspólnych mszach ze Postanowiłem część tego programu zastosować u nas - przyznaje Chruślicki. - W miasteczkach Dolnej Saksonii takie działania przyczyniły się do spadku przestępczości wśród nieletnich, a my od lat borykamy się z tym problemem. Zaprosiłem więc do współpracy szkoły. Program dyrektora cieszy się dużym zainteresowaniem szkolnych Sama jestem pod wrażeniem tej wizyty - przyznaje Edyta Żywczak, pedagog z Zespołu Szkół Gimnazjalnych numer 2 w Nowym Sączu. - Dla naszych uczniów była to terapia szokowa. Wielu uczniów biorących udział w programie miało już pierwsze konflikty z prawem. Młodzież przyznaje, że nie tak wyobrażała sobie zakład karny. Wiedzę o więzieniach uczniowie czerpali do tej pory z telewizji i gier komputerowych. Tutaj zobaczyli zupełnie inny Od początku trochę się denerwowaliśmy - opowiada Marta Połeć, szesnastoletnia uczennica klasy III z Zespołu Szkół Gimnazjalnych numer 2 w Nowym Sączu. - Największe wrażenie zrobiła na mnie cela ośmioosobowa. I kaplica. Może jeszcze to, że w tym więzieniu siedzi były uczeń naszej szkoły, który został skazany na półtora roku za nie mają bezpośredniego kontaktu z więźniami. Mogą ich oglądać jedynie przez wizjer lub obserwować z wieży strażniczej. Dyrektor więzienia, aby mieć pewność, że nie narusza prawa, szczegóły programu omówił z Beatą Kempą, wiceministrem sprawiedliwości. Przed wizytą w więzieniu pedagodzy rozmawiają z uczniami i ich rodzicami, którzy podpisują zgodę na udział dzieci w Nie rozumiem, dlaczego rodzice i dyrektorzy szkół godzą się na takie eksperymenty - dziwi się profesor Krzysztof Konarzewski, pedagog z Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. - Terapia szokowa to nie jest najlepszy sposób na zmianę zachowań. Ten rodzaj terapii nie sprawdził się w przypadku młodych palaczy papierosów, którzy wzięli udział w eksperymencie. Oglądali oni film z sekcji zwłok palacza. Widok osmolonych płuc działał kilka miesięcy. Po tym czasie większość osób wracała do nałogu. Zamiast drastycznej terapii szokowej profesor Konarzewski proponuje inscenizowanie scen z odgrywaniem ról, w których jedna osoba udaje przestępcę, druga ocenia i wydaje sceptyczna jest profesor Anna Radziwiłł, która uważa, że nie wolno z góry potępiać terapii Dla jednego ucznia metoda ta okaże się skuteczna, dla drugiego zupełnie nie - twierdzi ceniona pedagog. - To wychowawca powinien wiedzieć, w jaki sposób postępować z ofertyMateriały promocyjne partnera

Ewa Nowicka: Te domy dziecka, które widzimy gdzieś w filmach, to domy, gdzie dzieci chodzą w podartych ubraniach, bez butów, skarpet, bez niczego. Dom dziecka stara się zapewnić nam normalne życie i dzieciństwo. Jak trafiłam jeszcze do pogotowia, to byłam przeszczęśliwa, bo mogłam pójść na zakupy.
Więźniowie żyją jak w raju! "Gazeta Pomorska" sprawdziła jak żyją więźniowie - jaki mają plan dnia, kontakt ze światem, rozrywki, co mogą trzymać w celi i co jedzą. Żyją jak w raju -... 20 marca 2011, 9:45 Kodeks drogowy 2022. Czy za niezapłacony mandat grozi więzienie? Nie wszyscy ukarani mandatem płacą karę. Nie każdy wie, że konsekwencje unikania płatności mogą być jednak bardzo dotkliwe. 29 lipca 2022, 8:08 „Nie będę mówił, bo nie uwierzycie”. Krzysztof „Diablo” Włodarczyk o więziennym jedzeniu Krzysztof „Diablo” Włodarczyk tydzień temu wyszedł z więzienia, w którym przebywał drugi raz za ten sam czyn: jazdę samochodem bez prawa jazdy. Pięściarz zdążył... 15 lipca 2022, 8:53 Inowrocław. Wpadł w ręce policji, bo trzymał w sklepie "lewy" tytoń. Grożą mu 3 lata za kratami i wysoka grzywna Inowrocławska policja zatrzymała 36-letniego mężczyznę. Podczas przeszukania w jego sklepie znalazła 20-kilogramowy worek tytoniu bez znaków akcyzy. Mężczyźnie... 13 lipca 2022, 14:50 Surowsze kary dla przestępców i koniec z "wczasami" dla skazanych. Reforma kodeksu karnego i innych przepisów [LISTA] - Kary muszą być na tyle surowe, żeby skutecznie odstraszały zwłaszcza najgroźniejszych przestępców, dopuszczających się zbrodni godzących w życie, zdrowie i... 12 lipca 2022, 6:00 Areszt Śledczy w Zielonej Górze. To nasze lubuskie "Alcatraz" zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od Żar. Zobaczcie zdjęcia! Areszt Śledczy w Zielonej Górze mieści się przy ul. Łużyckiej 2. Bardzo często go mijamy, jadąc z Żar w kierunku zielonogórskiego centrum. Czasami pod aresztem... 9 lipca 2022, 22:35 Areszt Śledczy w Zielonej Górze. To lubuskie "Alcatraz" zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od Żar. Zobaczcie zdjęcia! Areszt Śledczy w Zielonej Górze mieści się przy ul. Łużyckiej 2. Bardzo często go mijamy, jadąc z Żar w kierunku zielonogórskiego centrum. Czasami pod aresztem... 9 lipca 2022, 22:33 Mężczyzna poszukiwany listem gończym został zatrzymany na terenie powiatu trzebnickiego. Co przeskrobał? 33-letni mieszkaniec powiatu trzebnickiego został zatrzymany i doprowadzony do zakładu karnego we Wrocławiu, gdzie czeka go odsiadka wyroku, na którą się nie... 21 czerwca 2022, 11:28 Częstochowa. Ryszard Bogucki oskarżony o zabójstwo "Pershinga" wyjdzie na wolność? Skazany w 2004 roku na 25 lat pozbawienia wolności, znany przestępca Ryszard Bogucki może już niedługo pojawić się na wolności. Wszystko za sprawą Sądu... 17 czerwca 2022, 14:41 NASZ PATRONAT. W kręgu kultury łemkowskiej - warsztaty i sesja Do 17 czerwca trwają w Sanoku i Łupkowie spotkania i warsztaty dotyczące kultury łemkowskiej. Organizuje je Fundacja Centrum Dialogu Między Religiami i... 3 czerwca 2022, 14:32 Więzienie w Szczecinku. Z drugiej strony krat. Spacerniak, cele, siłownia, kaplica [zdjęcia] Wnętrza zakładu karnego w Szczecinku. Nie każdy może je zobaczyć i nikomu tego nie życzymy. 24 maja 2022, 13:07 Z tym każdego dnia walczą funkcjonariusze Służby Więziennej. Zobacz, jak wyglądają próby przemytu do zakładów karnych w Polsce [ZDJĘCIA] Próby przemytu niedozwolonych rzeczy i substancji do zakładów karnych to "codzienność" polskich więzień. Najczęściej w paczkach do osadzonych można znaleźć... 16 maja 2022, 10:17 Zakład Karny w Dębicy ma nowego dyrektora 14 kwietnia 2022 roku, dyrektor generalny Służby Więziennej powołał na stanowisko dyrektora Zakładu Karnego w Dębicy ppłk. Krzysztofa Maźnickiego. 14 kwietnia 2022, 15:39 Uczniowie klasy policyjnej z Warty odwiedzili Zakład Karny w Sieradzu ZDJĘCIA Uczniowie klasy policyjnej z Powiatowego Zespołu Szkół w Warcie odwiedzili sieradzki Zakład Karny, gdzie spotkali się między innymi z funkcjonariuszami i... 13 kwietnia 2022, 13:50 Ukradł dwa T-shirty, a w więzieniu spędzi niemal dwa lata Za więzienne kraty trafił 22-letni mężczyzna zatrzymany przez policjantów lubińskiej komendy. Lubinianin podejrzany jest o kradzież koszulek w jednym ze sklepów... 8 kwietnia 2022, 16:47 Funkcjonariusz Zakładu Karnego w Łupkowie oskarżony o posiadanie amfetaminy. Narkotyk ujawniono podczas kontroli 35-letni funkcjonariusz służby więziennej, który został przyłapany na wnoszeniu amfetaminy do oddziału w Moszczańcu, stanie przed sądem Rejonowym w Krośnie. 8 kwietnia 2022, 15:00 Maturzyści z Ostrowa z wizytą w sieradzkim Zakładzie Karnym ZDJĘCIA Kilkudziesięcioosobowa grupa młodzieży z Liceum Ogólnokształcącego o charakterze mundurowym w Ostrowie (powiat łaski) w ramach współpracy z Zakładem Karnym w... 7 kwietnia 2022, 9:57 Szkolenie strzeleckie funkcjonariuszy Zakładu Karnego w Sieradzu ZDJĘCIA We wtorek (5 kwietnia) funkcjonariusze Zakładu Karnego w Sieradzu brali udział w szkoleniu strzeleckim. 5 kwietnia 2022, 12:31 Skazani z Zakładu Karnego w Sieradzu remontują budynek dla uchodźców Skazani odbywający karę pozbawienia wolności w Zakładzie Karnym w Sieradzu pracują przy remoncie lokali przy ulicy Tuwima dla ukraińskich rodzin, które uciekły... 1 kwietnia 2022, 17:28 Siatki maskujące dla wojsk Ukrainy powstają w więzieniach w Bieszczadach i Beskidzie Niskim. Pomagają dzieci Więźniowie osadzeni w Oddziale Zewnętrznym w Moszczańcu podlegającym pod Zakład Karny w Łupkowie wyplatają siatki maskujące dla wojsk ukraińskich. 30 marca 2022, 18:14 Zmiany w sieradzkim Zakładzie Karnym. Jest nowy zastępca dyrektora ZDJĘCIA Kapitan Krzysztof Tomaszewski został zastępcą dyrektora Zakładu Karnego w Sieradzu majora Piotra Chlebicza. Dotychczas pełnił on służbę na stanowisku kierownika... 24 marca 2022, 9:57 Pracownicy, funkcjonariusze i osadzeni Zakładu Karnego w Przemyślu pomagają Ukraińcom [ZDJĘCIA] Ponad 140 ton pomocy rzeczowej dla uchodźców z Ukrainy oraz osób, które pozostały w tym kraju, zebrali funkcjonariusze i pracownicy Zakładu Karnego w Przemyślu.... 23 marca 2022, 15:00
59:41 2022_01_25 18_00_22_RadioDzieciom_Podwieczorek.mp3 Jak wygląda życie załogi w kosmosie? Jeśli chcecie się dowiedzieć, jak wygląda pobyt w Międzynarodowej Stacji Kosmicznej
zapytał(a) o 16:27 Jak wyglądało zycie w czsie stanu wojennego ? Plis mam to na jutro > :( Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2010-04-14 16:27:57 Odpowiedzi Stan wojenny trwał w Polsce od 13 grudnia 1981 roku, do 22 lipca 1983 roku. Jego wprowadzenie było reakcją rządu na coraz większe wpływy i znaczenie, jakie wśród społeczeństwa zaczął odgrywać NSZZ Solidarność, który w tym czasie liczył około 10 milionów członków („Wprowadzenie stanu wojennego było reakcją ówczesnej władzy na wzrost znaczenia Związku Zawodowego Solidarność, do którego w końcowej fazie, tak zresztą pisała prasa, należało ok. 10 milionów ludzi, Polaków, którzy pracowali” – Andrzej Szałański). Jak pokazały pierwsze godziny stanu wojennego była to wcześniej dobrze przygotowana i zorganizowana operacja przez ówczesny rząd PRL – zostali internowani prawie wszyscy znaczący działacze Solidarności. Części z nich udało się uniknąć internowania, wielu z nich ukrywało się przez cały czas stanu wojennego. W pierwszych dniach, a nawet godzinach cały kraj został spacyfikowany przez Milicję Obywatelską i Wojsko Polskie. Dochodziło do sytuacji, gdzie wojsko wjeżdżało do zakładów pracy czołgami burząc ogrodzenia i mury. Działania te miały na celu zastraszenie społeczeństwa. Na ulicach pojawiły się posterunki i patrole milicyjno-wojskowe, które kontrolowały wszystkich obywateli. („We Wrocławiu do niektórych fabryk przez mury wjeżdżały na siłę czołgi, była pacyfikacja. Wyglądało to w pierwszych dniach naprawdę dosyć groźnie, mogło i na pewno przestraszyło wielu ludzi” – Andrzej Szałański)Ograniczono swobodne poruszanie się po kraju. Przekroczenie granic województwa możliwe było tylko po uzyskaniu specjalnego zezwolenia. Wprowadzono także godzinę policyjną od godziny 22 do 6 rano („Wprowadzona zresztą z miejsca godzina policyjna, która obowiązywała od godziny 22, która utrudniała życie. Można było zostać zatrzymanym przez policję i gdzieś osadzonym na jakiś czas w areszcie, tak, że przemykający się ludzie gdzieś tam po godzinie 22 i każdy chyłkiem, żeby zdążyć do domu. To było dosyć dziwne, bo ludzie czasami kończyli pracę grubo po 22, a policja sprawdzała wszystkich.” – Andrzej Szałański).Kolejnym utrudnieniem było podróżowanie po kraju. Otóż, wydano wtedy rozporządzenie, które wymagało odpowiedniego zezwolenia na przejazd z jednego województwa do drugiego. Było ono sprawdzane przez patrole milicyjne stacjonujące na drogach całej polski. („Utrudnienia były także tego typu, że nie można się było swobodnie poruszać z województwa do województwa, a wtedy było 49 małych województw. Pracowaliśmy z żoną w województwie Wrocławskim, a główny komitet znajdował się w woj. Wałbrzyskim. […] Chcąc przejechać z jednego woj. do drugiego należało w urzędzie prosić o zezwolenie. […] Przy wjeździe do większych miast na rogatkach stały posterunki żołnierzy i milicji, które zatrzymywały, legitymowały, sprawdzały te „przepustki”. – Andrzej Szałański)Również media zostały opanowane przez służby mundurowe – prezenterów „Dziennika TV” ubrano w uniformy wojskowe („Red. Tumanowicz – najwyższy stopień wojskowy w telewizji”).W czasie trwania stanu wojennego z różnych okazji doszło do ulicznych manifestacji inspirowanych przez Solidarność. Były one brutalnie tłumione przez ZOMO. Następowały również aresztowania prowodyrów manifestacji. Miejscem internowania były generalnie więzienia. („ Okres bezpośrednio poprzedzający wprowadzenie stanu wojennego był jak gdyby okresem próby sił pomiędzy Solidarnością, a ówcześnie sprawującą władzę PZPR. Gdy Solidarność zaczęła dominować wprowadzono stan wojenny, no i w pierwszych dniach nastąpiły liczne represje. Wszyscy ludzie, którzy znaczyli coś w tym związku osadzono w aresztach i przeprowadzono tzw. internowanie. Zdarzały się bardzo często przypadki przemocy tzw. ścieżki zdrowia, czyli ustawiali się w dwóch rzędach milicjanci z pałkami, a przez te dwa rzędy przepuszczano właśnie ludzi bijąc ich. Niektórzy ludzie w wyniku tego, powiedzmy takiego traktowania na początku, jak i zresztą później utracili zdrowie. Zdarzały się wypadki śmiertelne, o których się nie mówi. Zresztą widać w telewizji, jak wyglądały niektóre tłumienia zamieszek w większych miastach. Wyjeżdżały samochody z armatkami wodnymi i rozganiały manifestacje. Za nimi oddziały MO z dużymi tarczami plastikowymi, w kaskach, z pałkami i rozganiano to siłą.” – Andrzej SzałańskiWażną rolę w podtrzymywaniu morale społeczeństwa odgrywał Kościół Katolicki, który w tym czasie potrafił skupić znaczne rzesze ludzi. Pomagał także ludziom poszukiwanym i ściganym przez aparat tym okresie powstało wiele „podziemnych” drukarni drukujących ulotki i nielegalne czasopisma, tak, że społeczeństwo posiadało na bieżąco wiarygodne zaczęły ziać pustymi półkami, oprócz octu nic nie było. Trudności aprowizacyjne pojawiły się jeszcze przed stanem wojennym, ale w czasie jego trwania pogłębiły się. Było to spowodowane też pewnymi restrykcjami nałożonymi przez państwa szarym życiu codziennym stanu wojennego trudno było zaopatrzyć się w żywność i artykuły pierwszej potrzeby. Były one reglamentowane, czyli sprzedawane na kartki. Tą formą zakupów objęte było: mięso, alkohol, papierosy, środki czystości, czekolada, kawa. Również tzw. wyprawkę dla niemowlęcia otrzymywało się z przydziału. Istniały również „zamienniki”, czyli możliwość zakupu innego artykułu przede wszystkim za wyroby tytoniowe i alkohol. Kartki miały większą wartość niż pieniądze, były też przedmiotem wzajemnej wymiany, np. organizując przyjęcie należało zdobyć odpowiednią ilość kartek na mięso i alkohol. Aby zakupić artykuły przemysłowe takie, jak np. meble, pralki, lodówki etc. należało zapisywać się w bardzo długie kolejki. Działały „komitety kolejkowe”, które ustalały dyżury i sprawdzanie list. Problem kartkowy nie opuścił Polski po zakończeniu stanu wojennego i trwał jeszcze Przed sklepemjakiś czas. Przed sklepem(„Mieliśmy w Polsce kartki, nie były one nowością stanu wojennego, bo kartki na cukier to ohoho!, już w latach ’70 były kartki. […] Były dobrym materiałem, za który można było coś załatwić. Byli zawsze bardziej i mniej potrzebujący, więc można było się nimi posługiwać jak pieniądzem. […] Najbardziej politycznym artykułem, zawsze, było mięso, więc podstawowe kartki to kartki na mięso. […] Kartka dla umysłowego pracownika to było 2,5 kg mięsa na miesiąc, dla pracownika fizycznego to były 4 kg mięsa w miesiącu. Na którejś z tych kartek może 1,5 kg to była wołowina z kością i kurczaki. Radość była jak się udało wytargować u sprzedawczyni łaskawej zamiast wołowiny z kością np. kiełbasę, to był duży fuks, ale udawało się czasami. Była jeszcze kartka Zero, którą przydzielano niemowlęciem, też trzeba się było o to starać i zaopatrywać w urzędzie, adnotacje były wpisywane w DO. Ci, którzy pobrali nienależne kartki narażali się na różne nieprzyjemności, kolegia. […] Nie można było kupić mebli, to już zapisy i kolejki były nieprzeciętne, także nasze pierwsze meble nie udało się nam ani nigdzie wystać, były z drugiej ręki, zabrakło nam samozaparcia i silnej woli, żeby wystawać gdzieś tygodniami, choć byliśmy gdzieś na drugiej liście nie doczekaliśmy się upragnionego kompletu „Kameleon”, bardzo popularnego w tamtych czasach” – Ewa Szałańska)Oceniając dziś przez pryzmat życia politycznego w Polsce może wydać się dziwny fakt, że za idee Solidarności wielu oddało życie, a jeszcze więcej straciło zdrowie. Patrząc z perspektywy czasu można powiedzieć, że wielu polityków wywodzących się z Solidarności sprzeniewierzyło się swoim Jaruzelski po ponad 20 latach od wprowadzenia stanu wojennego, tłumaczy konieczność podjęcia przez niego tej decyzji możliwością interwencji zbrojnej wojsk ZSRR i reszty Układu Warszawskiego, czego konsekwencją byłby jeszcze większy rozlew to streścić tu jest wszystko o ile się nie mylę,to chodzi o okres,kiedy moja mama była mała i kiedy jedzenie dostawało się na kartki ^jestem słaba z historii,ale sądze,że może któoś z twojej rodziny (mama,tata,babcia,dziadek itp.) może ci powiedzieć duuużo o tym,jak wtedy było ;] Stan wojenny został wprowadzony 13 grudnia 1981 r. na terenie całej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej na mocy uchwały Rady Państwa z dnia 12 grudnia 1981 r.[1], podjętej niejednogłośnie[2] na polecenie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (pozakonstytucyjnego tymczasowego organu władzy, faktycznie nadrzędnego wobec konstytucyjnych władz państwowych[3]), poparty przez Sejm PRL uchwałą z dnia 25 stycznia 1982 r.[4]. Został zawieszony 31 grudnia 1982 r.[5], a zniesiono go 22 lipca 1983 r. Uważasz, że ktoś się myli? lub Polacy są narodem, który często decyduje się na emigrację. Mnóstwo z nas mieszka w Niemczech, Holandii, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, a nawet w Australii. Statystycznie jednak niewielu Polaków mieszka na Dalekim Wschodzie. Ja należę do tych niewielu osób, które zdecydowały się zamieszkać na Tajwanie, kraju będącym obok Singapuru, Hongkongu i Korei Południowej
Za wyżywienie skazanych w zakładach karnych i aresztach śledczych odpowiadają funkcjonariusze działu kwatermistrzowskiego. Czy więzienne posiłki to rzeczywiście luksus? Jaki jest ich koszt? Czy więźniowie maja kilkanaście diet do wyboru? Posiłki w zakładach karnych często budzą kontrowersje. Zobaczmy jak jest naprawdę. Kto gotuje?Nad właściwym przygotowaniem posiłków w każdej jednostce czuwa funkcjonariusz Służby Więziennej - szef kuchni. To on sprawuje także nadzór nad zatrudnionymi w kuchni osadzonymi. Na każdym etapie przygotowania posiłków, począwszy od obierania warzyw, przygotowywania poszczególnych składników, gotowania czy podziału porcji żywnościowych zaangażowani są więźniowie. - W kuchni zatrudniani są odpłatnie bądź nieodpłatnie, o przydziale do poszczególnych zadań decyduje przede wszystkim ich wykształcenie i umiejętności - mówi por. Anna Czajczyk, rzecznik prasowa Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w więzienneObecnie kuchnie więzienne to nowoczesne zakłady żywienia zbiorowego, przygotowane do sprawnego przygotowania trzech posiłków dziennie, w niektórych jednostkach nawet dla 1000 osób. Aby temu sprostać kuchnie wyposażone są w wysokiej klasy urządzenia i sprzęt gastronomiczny, zaczynając od patelni i kotłów warzelnych aż po piece konwekcyjno – parowe. Wszystko to odbywa się w pomieszczeniach spełniających rygorystyczne wymogi sanitarne systemu HACCP, który wdrożony został we wszystkich jednostkach okręgu tym co znajdzie się w jadłospisie oraz za urozmaicenie posiłków odpowiada funkcjonariusz działu kwatermistrzowskiego, który przy udziale pracownika służby zdrowia układa poszczególne diety. - Skazany przebywający w zakładzie karnym lub areszcie śledczym otrzymuje trzy razy dziennie napój i posiłki o odpowiedniej wartości odżywczej, w tym co najmniej jeden posiłek gorący - dodaje Anna Czajczyk. Wartość energetyczna posiłków, w ramach dziennego wyżywienia osadzonych zawiera nie mniej niż 2800 kcal dla osadzonych do 18. roku życia oraz 2600 kcal dla pozostałych osadzonych. W przydzielanych racjach żywnościowych uwzględnienia się rodzaj wykonywanej pracy i wiek skazanego, a w miarę możliwości także wymogi religijne i kulturowe. Trudno oczekiwać aby 20-latek otrzymywał takie samo wyżywienie jak 60-letnia osoba chora na cukrzycę, stąd konieczność wprowadzenia różnic w jednostkach dostępnych jest 7 rodzajów posiłków:posiłki przygotowane dla osadzonych w wieku powyżej 18. roku życia – zwane dalej „posiłkami podstawowymi – P”; posiłki przygotowane dla osadzonych w wieku do ukończenia 18. roku życia – zwane dalej „posiłkami dla małoletnich – M”; posiłki lecznicze: lekkostrawne, cukrzycowe, indywidualne posiłki przygotowane z uwzględnieniem wymogów religijnych i kulturowych posiłki przygotowane dla osadzonych wykonujących pracę w warunkach szczególnie uciążliwych, Skazani mają możliwość otrzymywania posiłków uwzględniających wymogi religijne czy kulturowe, jest to na przykład norma żywieniowa bez mięsa wieprzowego (tzw. „muzułmańska”) lub wegetariańska. Nie są to jednak częste przypadki. Aktualnie w okręgu krakowskim posiłki „muzułmańskie” otrzymuje zaledwie 1 procent skazanych, z wyżywienia wegetariańskiego korzysta zaledwie 4 talerzuOd sprytu i kreatywności żywieniowców zależy urozmaicenie posiłków. To nie lada wyzwanie stworzyć za niewiele ponad 4 złote trzy posiłki, które są smaczne i zawierają wszystkie niezbędne wartości. Poniżej przedstawiono przykładowe jednodniowe menu dla normy podstawowej:Śniadanie - herbata, chleb, margaryna, kiełbasa golonkowa Obiad - zupa koperkowa z ryżem, gulasz wołowy, ziemniaki, surówka z ogórków, kompot Kolacja - herbata, chleb, margaryna, mielonka prasowan aWszystkie posiłki są odpowiednio dobrane pod względem wartości odżywczych. W zależności od typu zakładu karnego, posiłki dostarczane są do celi lub jak ma to miejsce w zakładach karnych typu półotwartego i otwartego skazani spożywają je na stołówkach. KONIECZNIE SPRAWDŹ:Źródło: Gazeta KrakowskaPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Jak naprawdę wygląda życie w więzieniu? cz.1. Więzienie zazwyczaj kojarzy nam się z dużym, zamkniętym budynkiem z kratami w oknach, otoczonym wysokim murem z drutem kolczastym. W filmach często widzimy umięśnionych, wytatuowanych więźniów w pomarańczowych strojach, którzy biją się między sobą i próbują przemycać do celi @Zenon_Zabawny #polska #pedofilia #wiezienie – Są prowadzeni osobno na spacery, do łaźni, na obiady, czy posługę religijną. W tym wszystkim nie chodzi o to, żeby ich napiętnować, tylko, żeby zapewnić im bezpieczeństwo. Bo prawda jest taka, że jeśli pedofil trafiłby do celi z bandziorami, to rano już by nie żył. "Nasze dzieci były podekscytowane każdym wyjazdem. Byliśmy już w stanach Idaho, Wyoming, Nebraska, Kolorado, Dakota Południowa, Illinois, Wisconsin, Minnesota, Kentucky i Indiana" – zdradziła Whitney w jednym z wywiadów. "Najlepszą rzeczą jest podróżowanie i obserwowanie, jak nasze dzieci doświadczają nowych rzeczy.
Więźniowie żyją jak w raju! "Gazeta Pomorska" sprawdziła jak żyją więźniowie - jaki mają plan dnia, kontakt ze światem, rozrywki, co mogą trzymać w celi i co jedzą. Żyją jak w raju -... 20 marca 2011, 9:45 NOWE Utrudnienia w ruchu w woj. kujawsko-pomorskim. Gdzie są dzisiaj prowadzone roboty drogowe? Gdzie w województwie kujawsko-pomorskim należy spodziewać się dzisiaj ( utrudnień? Roboty drogowe: droga A1, w. Włocławek Północ - w. Ciechocinek... 29 lipca 2022, 13:36 NOWE Tu gdzie był "Piotr i Paweł", będzie Carrefour. Wkrótce otwarcie nowego marketu w Inowrocławiu W środę 3 sierpnia o godz. 12 w Inowrocławiu zostanie otwarty nowy supermarket sieci Carrefour. Sklep będzie mieścił się przy ul. 800-lecia Inowrocławia 27, a... 29 lipca 2022, 13:34 NOWE Grupa krwi powoduje zwiększenie ryzyka wystąpienia tych chorób - sprawdź, na co możesz zachorować [ r.] W Polsce najwięcej jest osób z grupą krwi A Rh+ (32 proc.). 31 proc. Polaków ma grupę krwi 0 Rh+, 15 proc. Polaków ma grupę krwi B Rh+, 7 proc. AB Rh+, po 6... 29 lipca 2022, 13:28 NOWE ROZMOWA Specjalista od ogrodów: - Dla wielu osób wystrzyżony trawnik pozostał symbolem statusu materialnego "Warto byłoby zmienić sposób myślenia. Niestety, dla wielu osób wystrzyżony trawnik pozostał symbolem statusu materialnego - mówi w rozmowie z "Gazetą Pomorską"... 29 lipca 2022, 13:27 Bydgoszcz. Ostatni lipcowy weekend w mieście zapowiada się ciekawie [lista wydarzeń 29-31 lipca] Półmetek wakacji. Przed nami ostatni weekend lipca. Najbliższe trzy dni (29-31 lipca) zapowiadają się w Bydgoszczy bardzo atrakcyjnie jeśli chodzi o różne... 29 lipca 2022, 13:23 Już w weekend - bitwa z Krzyżakami w Koronowie. Ponad 80 zbrojnych, w tym konni staną w weekend do walki W Koronowie trwają ostatnie przygotowania do XVIII Jarmarku Cysterskiego i inscenizacji bitwy z Krzyżakami. To największa impreza jaka tego lata odbędzie się w... 29 lipca 2022, 13:17 Powiat rypiński i miasto z dofinansowaniem z Polskiego Ładu. Jest wsparcie na nową poradnię psychologiczno-pedagogiczną W czwartek 28 lipca we Włocławku została zorganizowana uroczystość wręczenia promes z Rządowego Funduszu Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych. Wsparcie... 29 lipca 2022, 13:01 Ceny mieszkań w końcu spadają, tylko co z tego? Na zakup nieruchomości na kredyt mało kogo dziś stać Ceny mieszkań spadają w całej Polsce, a sprzedaż rośnie – obwieściły triumfalnie media. Rzeczywiście, z miesiąca na miesiąc koszt zakupu M spadł o kilka procent... 29 lipca 2022, 13:00 Jak przywrócić włosom zdrowy wygląd? Dzięki tym zabiegom kosmyki odzyskają blask i staną się mocniejsze Włosy potrzebują szczególnej troski latem. Przebywanie w słońcu i na wietrze nie sprzyjają pielęgnacji kosmyków. Robią się one wysuszone i matowe, przez co... 29 lipca 2022, 12:53 Główna wygrana w grze Lotto padła w Inowrocławiu. 6 trafionych liczb w Szybkie 600! Kolejna wygrana w grach Lotto w Inowrocławiu. Tym razem główna wygrana w grze Lotto o Szybkie 600. Padła 28 lipca 2022 roku w kolekturze przy ulicy Andrzeja19.... 29 lipca 2022, 12:43 Oto największe wygrane w Lotto w Inowrocławiu i w powiecie inowrocławskim. Dane z ostatnich 25 lat! [daty, miejsca, wysokość wygranych] W ostatnich latach mieszkańcy powiatu inowrocławskiego bardzo często widnieją na liście zwycięzców Lotto. Zobaczcie, kiedy padły największe wygrane w... 29 lipca 2022, 12:38 Rocznice ślubu – znasz wszystkie nazwy? Każda ma swoją wyjątkową symbolikę. Jaki prezent podarować z okazji konkretnej rocznicy ślubu? Rocznica ślubu to dobra okazja do świętowania wspólnie spędzonych lat. Każda z nich ma swoją nazwę i symbolikę. Sprawdź, co oznacza papierowa, drewniana, a co... 29 lipca 2022, 12:12 W Raciążku będzie podwyżka. Mieszkańcy gminy zapłacą więcej za wywóz nieczystości W gminie Raciążek udało się dojść do porozumienia. Podwyżka za śmieci jednak będzie, ale nie tak drastyczna, jak zapowiadano wcześniej. Gminie zajęło to trochę... 29 lipca 2022, 12:11 5 najdziwniejszych miejsc w Polsce znalezionych w Google Maps. Te lokalizacje mogą przyprawiać o gęsią skórkę. Byliście tam? Trend na szukanie tajemnic w Google Maps nigdy nie umiera. W materiałach poświęconych niezwykłym miejscom zazwyczaj pojawiają się lokalizacje spoza granic... 29 lipca 2022, 11:58 20 kultowych wokalistek z czasów PRL-u. Te kobiety zachwycały talentem i osobowością. Czy pamiętasz ich przeboje? Są nieśmiertelne! 20 kultowych wokalistek z czasów PRL-u – pamiętasz ich największe przeboje? Nie da się ukryć, że w tamtych czasach królowała muzyka estradowa. Wschodzące... 29 lipca 2022, 11:56 Czego nie jeść przy dnie moczanowej? Te produkty zwiększają stężenie moczanów we krwi i mogą powodować silny ból i sztywność stawów Na dnę moczanową obecnie choruje ponad 400 tys. Polaków, z czego największy odsetek dotyczy mężczyzn po 60. roku życia. Schorzenie polega na gromadzeniu się... 29 lipca 2022, 11:53 Kody do gier, które wyrecytujesz nawet w środku nocy. Kultowe ciągi znaków pomagające w grach sprzed lat W dzisiejszych czasach większość gier nie jest tak trudna jak kiedyś, przez co używanie kodów częściowo odeszło do lamusa. Oczywiście niektóre pozycje, takie... 29 lipca 2022, 11:47 Największe grzeszki urlopowe Polaków. Alkohol, awantury i brak umiaru to dopiero początek... Czego jeszcze powinniśmy się wstydzić? W czerwcu 2022 roku serwis Prezentmarzeń przeprowadził badanie, podczas którego respondenci mieli udzielić informacji na temat ich wakacyjnych zwyczajów. Oprócz... 29 lipca 2022, 11:43 Są świetne oferty pracy w Inowrocławiu i okolicach. Można zarobić nawet 6 tys. zł miesięcznie. Zobacz oferty pracy z najwyższymi zarobkami W Inowrocławiu i okolicy są oferty pracy z naprawdę dobrymi zarobkami. Prezentujemy oferty pracy, które dostępne są w Powiatowym Urzędzie Pracy w Inowrocławiu.... 29 lipca 2022, 11:42 Najlepsze gry platformowe. Zobacz wymagające i trudne dwuwymiarowe klasyki gatunku Skakanie po platformach towarzyszy grom od początku ich istnienia. Gatunek ten zdecydowanie przeważał we wczesnych etapach życia branży nie tylko z powodu... 29 lipca 2022, 11:41 Wypadek na skrzyżowaniu Chopina - Polna w Radziejowie [zdjęcia] Do wypadku na skrzyżowaniu ul. Chopina - Polna w Radziejowie doszło w piątek 29 lipa przed godziną 11. 29 lipca 2022, 11:40
Areszt przy ul. Łużyckiej Areszt w Zielonej Górze Areszt Śledczy. Od przyjścia do sądu pod wpływem alkoholu, po zabójstwa. Od młodych chłopaków bez wykształcenia, po właścicieli poważnych firm. - Tu nie ma kategorii. Każdego to może spotkać - mówi dyrektor aresztu w Zielonej Górze. Co się dzieje za wysokimi murami, które

Petersburska niezależna publikacja "Paper" opublikowała notatki Saszy z pierwszego miesiąca jej pobytu w areszcie śledczym. Za zgodą redakcji Meduza publikuje ten materiał w wersji nieskróconej. Niezależni rosyjscy dziennikarze potrzebują pomocy. Prosimy o wsparcie dla Meduzy Sześć minut na butelkę Minął już miesiąc, odkąd przebywam w areszcie śledczym nr 5, i nadszedł czas, by podsumować wyniki moich obserwacji tego miejsca. Postanowiłam podsumowywać je na koniec każdego miesiąca mojego pobytu tutaj. A ponieważ zdecydowali się zatrzymać mnie tutaj na dłużej, będę mogła mówić o wielu rzeczach, bo ja, w przeciwieństwie do wielu kobiet z Arsenałki [areszt śledczy nr 5 znajduje się przy ul. Arsenałowej], mam ten przywilej. Foto: Sasza Skoczilenko / Papier Dzień prania w celi Zazwyczaj ludzie siedzący tutaj są niezadowoleni z wielu rzeczy, ale boją się wyrażać swoje niezadowolenie, bo jeśli się poskarżą, mogą zostać przeniesieni do dużo gorszych warunków. Nawet jeśli ośmielą się poskarżyć, kierownictwo jest często głuche na ich skargi (w przeciwieństwie do moich), na wiele palących pytań pada tu jedna odpowiedź: "To nie sanatorium!". Na przykład: "Mamy cieknący kaloryfer, ciągle musimy podstawiać pod niego pojemnik, żeby nie zalać sąsiadów z dołu, zmieniamy go co godzinę". — "To nie sanatorium". Albo "Mamy nieszczelny sufit, przez pół nocy biegaliśmy z wiadrami!". — "To nie sanatorium". Zanim więc utopię drogi areszt tymczasowy, chciałabym powiedzieć, że owszem, są tu różni ludzie. Są wśród pracowników bardzo humanitarni i humanistyczni ludzie, którzy rozumieją, że życie więźniów nie jest łatwe i starają się jak mogą, by nam go nie utrudniać. Osoby te nie są uwzględnione w tym artykule. Cóż, wróćmy do niehigienicznych warunków przetrzymywania. Same budynki są raczej zniszczone: są tam ruiny i niekończący się chłód, w wielu miejscach na sufitach i ścianach rosną pajęczyny i grzyb. Sufit w prysznicach jest czarny. Stan pryszniców jest taki, że przypominają one raczej filmy z obozów koncentracyjnych. Dobrą rzeczą jest to, że z zardzewiałych wysokich rurowych kranów płynie woda — choć nie zawsze gorąca. Wiele cel ma przygotowane butelki z wodą na wypadek odcięcia dopływu zarówno ciepłej, jak i zimnej wody (co zdarzyło się także w tym miesiącu). Stan pryszniców w ambulatorium, w którym przebywam, jest znacznie lepszy, choć w niektórych miejscach pojawia się czarny grzyb. Jeśli mamy szczęście, dwa razy w tygodniu bierzemy prysznic i mamy ciepłą wodę. Jak więc myją się tutejsze kobiety, którym patriarchalne społeczeństwo narzuca wysoki standard higieny i potrzebę "pachnienia"? Wieczorem napełniamy półlitrowe butelki, potem idziemy do toalety i myjemy się nad toaletą. Technika jest skomplikowana. Wypróbuj to w domu. Najpierw umyj się z butelki (co jest do zrobienia), potem spróbuj umyć stopy (co jest trudniejsze), spróbuj też umyć pachy (co wciąż jest dla mnie zadaniem prosto z programu "Fort Boyard"), zmień ubranie, a potem starannie wytrzyj podłogę za sobą ze wszystkich kropel wody, które rozlałaś. A wszystko to musi być zrobione w ciągu sześciu do ośmiu minut, jeśli jesteś przetrzymywana w 18-osobowej celi. W celi 6-osobowej możesz sobie pozwolić na 10-15 min. Foto: Sasza Skoczilenko / Papier Rewizja w celi Czy wolno usiąść Wiele bolesnych pytań pojawia się w celach, w których przepełnienie jest dotkliwie odczuwalne. Na przykład: Czy można siedzieć na łóżku, jeśli jako nowicjuszce przydzielono ci górne łóżko?. W celach uważa się, że tylko właściciele niższych łóżek mogą na nich siedzieć. W tym momencie ludzie powołują się na precedensy związane z personelem dyżurnym ("Kiedyś ci, którzy siedzieli na górnych łóżkach, byli wyrzucani na korytarz razem ze swoimi materacami") albo na fakt, że osoba nie zdążyła zejść z łóżka, żeby stanąć w pozycji "ręce za plecami", kiedy w celi pojawił się członek personelu. Jeden z funkcjonariuszy pełniących służbę w celi wyjaśnił ten zakaz, mówiąc, że moglibyśmy "pognieść pościel na łóżkach", ale ani biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, ani bezpośredni przełożeni funkcjonariusza nie podzielili tej opinii, ponieważ odpowiedzieli mi, że siadanie na swoim miejscu do spania po wstaniu z łóżka, nawet jeśli znajduje się ono na piętrze, jest dozwolone. Dlaczego takie pozornie głupie pytanie wydaje mi się tak ważne? W gęsto zaludnionej celi — 18 osób na 35 metrach kwadratowych... Powiedz mi, gdzie w tych celach były te osławione cztery metry kwadratowe na osobę, zapisane w regulaminie więziennym — w toalecie, czy co? Nie. To miejsce nie istnieje, niezależnie od tego, jakie zaprzeczenia publikuje rosyjska Federalna Służba Więzienna. W takiej celi to nie wina więźniów, że będzie się toczyła zażarta walka o każdy skrawek powierzchni do egzystencji. W takich celach panuje niewypowiedziany zakaz przebywania nowych osób na dolnych pryczach innych, a życie nowicjuszy — zwłaszcza jeśli są to babcie w wieku emerytalnym — zamienia się w fizycznie wymagającą mękę. W ramach "obrzędu wtajemniczenia" nowicjusz jest proszony o poruszanie się po celi lub siedzenie na twardych drewnianych ławkach przez pierwsze kilka tygodni do kilku miesięcy. Eksperyment: Spróbuj spędzić cały dzień bez leżenia lub siedzenia na czymkolwiek miękkim i wyjdź na dwór, chociaż na godzinę (gdzie też nie możesz szczególnie siedzieć na czymkolwiek). Żyj tak przez kilka dni. Jak się czujesz ze sobą i swoimi plecami? Jak chodzić A teraz trochę o tym, jak chodzimy. Muszę wyrazić uznanie dla aresztu śledczego, a zwłaszcza dla jego szeregowych pracowników (którzy są prawdopodobnie najbardziej humanitarnym elementem placówki): nikt nie łamie tu prawa do godzinnego spaceru, a w niektórych przypadkach nawet starają się go wydłużyć. Mimo to warunki naszych wędrówek pozostawiają wiele do życzenia. Teraz miejsce, do którego wchodzę z moim współtowarzyszem z celi, wydaje mi się rajem. Jest to betonowe pudło z sufitem z drutu kolczastego. Ma wymiary 3 na 5 m, ma długą ławkę i małą zardzewiałą wiatę przeciwdeszczową. Trzy mniszki lekarskie torują sobie drogę przez pokruszoną betonową podłogę. Bardzo je kocham i obserwuję, jak rosną z dnia na dzień — w końcu są jedyną zielenią, jaką widzę na spacerze. Na podwórku zazwyczaj biegam w kółko, tańczę, śpiewam, wykonuję ćwiczenia albo recytuję swoje teksty. Foto: Sasza Skoczilenko / Papier "Dwa na pięć" Przejdźmy teraz na podwórka, po których chodziłam w pierwszych tygodniach. Te pozbawione dachu pomieszczenia nazywane są w więziennym slangu "dwa na pięć" — nazwa ta odpowiada dokładnemu rozmiarowi betonowego pokoju z łuszczącymi się ścianami pokrytymi płatami farby. W kątach leżą niedopałki papierosów, a przy kracie z drutu kolczastego w suficie rośnie mech. Teraz wyobraź sobie 18 osób spacerujących po podwórku o wymiarach dwa na pięć metrów z metrową, brudną ławką na środku. Całe "chodzenie" to poruszanie się po okręgu w tym samym kierunku w wolnym tempie, właściwie plecami do siebie. Możesz też stanąć na chwilę w kącie z twarzą wystawioną na słońce. I to by było na tyle. Nie narzekać Wiele osób w areszcie nienawidzi mnie za to, że się skarżę, ponieważ ja się skarżę, a wszyscy inni dostają reprymendę — pracownicy, współwięźniowie z celi i najwyraźniej także kierownictwo — ponieważ besztanie idzie w dół hierarchii. Pewnego dnia do jednej z cel wbiegł anonimowy wysoki mężczyzna w mundurze i krzyknął na mnie: — Kto tu narzeka bez końca, aż do Moskwy? Hydraulika w celi nr 17 jest w porządku, rura kanalizacyjna nie jest zatkana, tak, toaleta przecieka, ale nigdy nie byłaś w prawdziwym więzieniu, gdzie szczury biegają dookoła! Głęboko współczuję ambitnym marzeniom tego macho o pracy w prawdziwym więzieniu. Ale tak, Areszt nr 5 nie jest prawdziwym więzieniem — to tylko izolatka, w której przetrzymuje się osoby, wobec których toczy się śledztwo (niektórzy z nich są jednak przetrzymywani w tych warunkach przez lata, czekając na jakiekolwiek działania śledczych). Zadaniem aresztu śledczego jest po prostu przetrzymywanie nas (jak przyznał mi sam dyrektor) w taki sposób, byśmy nie przeszkadzali w śledztwie ani w wydaniu wyroku, oraz upewnienie się, że jesteśmy cali i zdrowi. Foto: Sasza Skoczilenko / Papier Popołudnie w celi Nie siedzimy tu po to, by nas ukarać, nie — bo nasza wina nie została udowodniona, a niektórzy wyjdą stąd nawet z wyrokiem uniewinniającym. A już na pewno celem takiego ośrodka nie jest fizyczne dręczenie i torturowanie przetrzymywanych tu kobiet. Owszem, areszt śledczy nie jest sanatorium, ale nie jest też obozem pracy, żeby ludzie byli zmuszeni do serwisowania niekończących się przecieków zniszczonej hydrauliki czy inwestowania pieniędzy w sprzęt do sprzątania (który według regulaminu powinien być dostarczany do każdej celi za darmo). Tak, to wstyd, że areszt nr 5 jest jedynym ośrodkiem detencyjnym dla kobiet w całym obwodzie leningradzkim [jak oficjalnie nazywa się obwód, na terenie którego leży St. Petersburg]! Areszt śledczy w Krystach ma nowoczesne warunki dla mężczyzn. Jedyną rzeczą, która jest tu nowa, nowoczesna i wyposażona, jest plac zabaw dla dzieci i aparat USG w gabinecie ginekologicznym. Dziękuję za dokończenie tego tekstu, jest bardzo długi! Jest jednak tak wiele rzeczy, które chciałbym podkreślić, a z każdym dniem pobytu tutaj uczę się coraz więcej. Cóż, zamierzam być w tym miejscu przez długi czas, co oznacza, że będę miała dużo czasu, by to opisać. 13 zł 60 gr Według raportu Rady Europy z 2021 r., w Rosji na 100 tys. mieszkańców przypada 356 więźniów (więcej ma tylko Turcja — 357; Islandia — 45, a Finlandia — 50, Polska — 194). Jednocześnie ich przetrzymywanie w Rosji kosztuje najtaniej — 13 zł 60 gr za dzień (w Polsce — 105 zł). Oficjalna strona Aresztu Śledczego nr 5 informuje, że w areszcie znajduje się biblioteka z kolekcją 10 tys. książek, klub ze 120 miejscami siedzącymi, siłownia, boisko do siatkówki, salon fryzjerski oraz udogodnienia dla kobiet z dziećmi poniżej 3. roku życia. Co roku w Areszcie Śledczym nr 5 organizowany jest konkurs na Miss Arsenałki. Uczestniczki zdobywają punkty w takich kategoriach jak "Przedstawienie się", "Postawa", czy "Gotowanie". Każda uczestniczka za udział dostaje pamiątkową wstążkę, a zwyciężczyni — koronę. Kierownictwo aresztu organizuje także konkurs kulinarny "Smakowity kąsek" i "Gospodyni domowa". W tym ostatnim dziewczęta "prezentują swoje umiejętności szycia, rozwiązują zadania logiczne i odpowiadają na kulinarne pytania jury". 8 marca w Areszcie nr 5 odbył się Festiwal Piękności "Czuła fala". 12 kobiet "stworzyło piękne i oryginalne fryzury, a także makijaż pasujący do tworzonego wizerunku". Wiosną 2022 r., według relacji zatrzymanych, w Areszcie nr 5 doszło do poważnego przecieku, którego skutki zostały naprawione przez same zatrzymane — przez całą noc czerpały wodę wiadrami. W maju, kilka dni po naprawie, w tej samej celi, w którym nastąpił wyciek, zawalił się sufit. Gruz spadł na więźniarkę, która doznała urazu biodra, ale cela była nadal używana. Obecnie w Areszcie Śledczym nr 5 przy ul. Arsenałowej przebywają osoby zatrzymane w głośnych sprawach politycznych. W szczególności przetrzymywana jest tam Białorusinka Jana Pinczuk, która została aresztowana w za prowadzenie pod pseudonimem "Księżniczka Leja" kanałów na Telegramie z informacjami o działalności białoruskiej opozycji. Dziewczynie grozi do 19 lat więzienia za "propagowanie ekstremizmu". Pinczuk jest uważana przez zdelegalizowany Memoriał za więźnia politycznego. Sasza Skoczilenko, Olga Smirnowa i Wiktoria Pietrowa to trzy mieszkanki St. Petersburga, które są przetrzymywane w aresztach śledczych w sprawach o "fałszerstwa". Olga i Sasza zostały uznane przez Memoriał za więźniów politycznych. Amnesty International uważa Skoczilenkę za więźnia sumienia. Foto: Archiwum prywatne / Meduza Sasza Skoczilenko

Jak wygląda życie kobiety w Iranie? Jedno zdjęcie fanki mundialu mówi wszystko - RMF24.pl - Iran po raz pierwszy od czasu rewolucji wpuścił kobiety na trybuny piłkarskich aren. Hitem

Andrzej Flügel, nasz redakcyjny kolega, był kiedyś wychowawcą więziennym. Napisał o tym książkę „Schowani do wora”. Jutro o opowie o niej na spotkaniu w bibliotece GL znają Andrzeja Flügela jako dziennikarza sportowego. Zanim jednak w 1990 trafił do naszej gazety, pracował w areszcie w Zielonej Górze, gdzie był wychowawcą oraz w zakładzie karnym w Krzywańcu. W zeszłym roku napisał o tym książkę „Schowani do wora”.Andrzej Flügel napisał książkę. Niektóre wspomnienia mrożą krew w żyłach- W gwarze więziennej „schowany do wora” to ktoś z grypsujących, co do którego pojawiły się jakieś zastrzeżenia, które mogły dotyczyć na przykład jakiejś domniemanej współpracy z funkcjonariuszami czy innego złamania zasad grypsery. Taki osobnik był jakby w poczekalni, dopóki nie wyjaśnią się owe zastrzeżenia, czyli był w zawieszeniu. Potem, jeśli zarzuty się potwierdziły, był wykluczany z grypsery i lądował na dole hierarchii albo wracał do łask - opowiadał nam po wydaniu książki Andrzej. Jak mówił, przez lata sam czuł się czasami jak w jakimś „worze”. - Z jednej strony skazani, siłą rzeczy nieufni wobec funkcjonariuszy, więc także wychowawców, z drugiej - przełożeni, dla których często próba zrozumienia tych, którzy trafili w to miejsce, okazywała się pustym dźwiękiem, a przede wszystkim interesowała ich grubość krat i to, żeby im nikt nie uciekł - mówił autor z Andrzejem Flügelem odbędzie się jutro w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej przy ul. Sikorskiego 107. Początek wieczoru autorskiego o Przy okazji spotkania będzie można zdobyć Serdecznie zapraszam - mówi nasz ofertyMateriały promocyjne partnera
.
  • gy5ghpa7ci.pages.dev/274
  • gy5ghpa7ci.pages.dev/6
  • gy5ghpa7ci.pages.dev/567
  • gy5ghpa7ci.pages.dev/835
  • gy5ghpa7ci.pages.dev/541
  • gy5ghpa7ci.pages.dev/927
  • gy5ghpa7ci.pages.dev/952
  • gy5ghpa7ci.pages.dev/355
  • gy5ghpa7ci.pages.dev/897
  • gy5ghpa7ci.pages.dev/384
  • gy5ghpa7ci.pages.dev/338
  • gy5ghpa7ci.pages.dev/283
  • gy5ghpa7ci.pages.dev/979
  • gy5ghpa7ci.pages.dev/857
  • gy5ghpa7ci.pages.dev/785
  • jak wyglada zycie w areszcie